Kot bury:
"Ciągle jeszcze łatwo jest zostać milionerem - pod warunkiem, że było się miliarderem."
Spróbuj, to takie proste. Na pewno Ci się uda.
Nie masz innego wyjścia. Zostań w tym tygodniu milionerem!
Wreszcie przestaniesz prać w Dosi a wszystkie stare plamy zejdą w Persilu!
Wielki Manitou i tak kocha wszystkich jednakowo (milionerów i miliarderów). Howgh!
Kot w worku:
"Gdyby ludzie myśleli o tym, co mówią, to nie mówiliby tego, co myślą."
Powstrzymaj się więc, chociaż w tym tygodniu. Naprawdę warto powściągnąć swoją jadaczkę.
Nie bądź jak gajowy (ten od polowania i tego co należy zabezpieczyć przed polowaniem).
Nie wymagaj więc tego co niemożliwe od swojego szefa! (żeby Cię pocałował tam gdzie wiesz).
Wielki Manitou i tak zna Twoje chore myśli! Nie musisz ich artykułować.
W przeciwnym razie grozi Ci grupowe zwolnienie. Howgh!
Kot Schrödingera:
"Co należy zrobić po upadku? To, co robią dzieci: podnieść się."
Na co czekasz? Wstawaj więc i przestań narzekać, że wszyscy uwzięli się na Ciebie!
Na pewno nie wszyscy. Tylko Libijczycy. I nie o Ciebie im chodzi. Oni nie lubią Kadafiego, nie Ciebie – głupi naród.
Może jesteś współczesnym Hiobem, którego nie lubi tylko jeden gość? Tylko jeden, ale za to najważniejszy!
Jakby na to nie patrzeć, Hiob też został sławny (nieważne jest jak mówią – byle mówili)!
Najważniejsze to zerwać z konwenansami i się wyróżniać!
Gdybyś był jeszcze jednym szczęściarzem nikt by Cię nie zauważył A tak …
Nie wiń Wielkiego Manitou, facet jest bardzo zajęty kryzysem rządowym w Libii! Howgh!
Kot w butach:
"Co to jest wielbłąd? Koń zaprojektowany przez komisję."
Wygląda jakby zaprojektowała go Komisja Polityki Społecznej i Rodziny naszego sejmu.
Trzymaj się jak najdalej od wszelkich komisji. Decyzje podejmuj sam bez oglądanie się na innych.
Gdyby rację mieli zwolennicy wielobóstwa (politeiści, nie mylić poligamistami), to świat nie powstałby do dziś!
A tak, Wielki Manitou trzyma to wszystko twardą ręką za pysk, a mówiąc eufemistycznie - wszystkich obdarza jednakową miłością (jak Kadafi Libijczyków)! Howgh!
Czarny kot:
"Człowiek uczy się przez całe życie, z wyjątkiem lat szkolnych."
I dobrze, chociaż tyle jego, że za młodych lat się nie przemęcza.
A poza tym kto powiedział, że wszyscy maja być uczeni? Gdyby taka była wola Wielkiego Manitou to Bronek byłby nadleśniczym a nie gajowym. Howgh!
PS
Jak uczy historia najnowsza - lotny to musi być samolot a nie prezydent.
Jak przypisać sobie koci znak?
Przykład:
Bronek urodził się 4.06.1952 roku, więc jego charakter obliczamy tak:
4+0+6+1+9+5+2=27,
dodajemy dalej 2+7=9 (czarny kot).
Wynik tych działań określa nasz koci charakter:
1 i 3 - Kot bury
2 i 4 - Kot w worku
5 - Kot Schrödingera
6 i 8 - Kot w butach
7 i 9 - Czarny kot
Znowu nikt nie napisał, tak więc w tym tygodniu karty dla pułkownika Kaddafiego:
Poniedziałek – wielka radość, opozycja dogorywa. Wokół same przydupasy kadzą, liżą tyłek. Jest super. Wieczorem jak zwykle orgietka.
Wtorek – zaczynają się kłopoty. Dotyczą przeprowadzki i trudności w spakowaniu tylu walizek. Co pakować, co zostawiać? Nawet gotówka cała się nie zmieści. Widać, że sprawy przybierają zły obrót.
Środa – oj, niedobrze, w powietrzu wisi zdrada wzgardzonej kobiety. Czyżby któraś z członkiń komanda chciała wziąć odwet?
Czwartek – lepiej w tym dniu nie podejmować wiążących decyzji. Trzeba na sprawy spojrzeć realnie. Stanąć na ziemi i nie wyolbrzymiać problemów – to w końcu parę trupów. Kto o tym będzie pamiętał?
Piątek – szykuje się podróż w sprawach zawodowych, może do Benghazi? Pomyślny koniec wszelkich nieporozumień. (Dla kogo pomyślny to się okaże w tym dniu).
Sobota – ZDRADA!
Niedziela – niedzieli już nie będzie!
Postawić Ci karty? Napisz: bazyl_kot@wp.pl
Wyluzuj i zagraj w MYSZCZA,
http://kocihoroskop.salon24.pl/252112,horoskop-22-28-listopad-2010
